Grand Prix dla chóru AKOLADA z Gorlic na VII Ogólnopolskim Festiwalu Chórów
|
Rajd ścieżką przyrodniczą ,,FOLUSZ” O godzinie 8.00 zebraliśmy się przed szkołą, by jak najprędzej zająć miejsca w autokarze, którym mieliśmy dojechać na miejsce. Droga trwała ok. 40 min. Po wyjściu z autobusu szkolnego udaliśmy się do pierwszego przystanku, którym było oczko wodne. Przez pewien czas wędrowaliśmy drogą wzdłuż potoku Kłopotnica po czym doszliśmy do polany, na której odbył się krótki odpoczynek i czas na małą przekąskę. Po paru minutach ruszyliśmy w dalszą drogę kierując się fake balenciaga w stronę pomnika przyrody nieożywionej pod nazwą „Diabli Kamień”. Jego niektóre bloki mają ponad 10 m wysokości. Opuszczając to miejsce i kierując się w stronę potoku Potasówka nie zabrakło też czasu na pamiątkowe zdjęcia. Droga była bardzo przyjemna i miła, mijaliśmy stary tartak, martwe drzewa, strefę źródliskową oraz buczyny karpackie, aż w końcu doszliśmy do wodospadu magurskiego, przy którym zatrzymaliśmy się na dłuższą chwilę. Co prawda z powodu suszy nie znajdowało się w nim zbyt dużo wody ale miejsce było przepiękne. Na zakończenie naszej wycieczki ok. godz. 11.30 udaliśmy się do miejsca rekreacyjno - wypoczynkowego, gdzie po samodzielnym zebraniu chrustu rozpaliliśmy ognisko i upiekliśmy kiełbaski. Gdy już wszyscy zjedli i nabrali sił o 12.30 ruszyliśmy do punktu przyjazdu, gdzie czekał na nas autokar. Każdy z nas był zadowolony z rajdu i miło spędzonego czasu. Napisała Karolina Krupa
|
72. rocznica pacyfikacji Jamnej i partyzanckiej bitwy Batalionu ,,BARBARA” 16. PP AK
W przemówieniu okolicznościowym głos zabrał jeden z ostatnich żołnierzy Batalionu ,,Barbara” płk. dr. Jerzy Pertkiewicz, który opowiedział tragiczną historię, jaka na Jamnej się wydarzyła z 25/26 września 1944 r. Przeprowadzono Apel Poległych i złożono wiązanki kwiatów. P.S.
W okolicach Jamnej działał od lipca do listopada 1944 roku 1 batalion partyzancki 16 pp. Armii Krajowej pod dowództwem kpt. Eugeniusza Borowskiego - "Leliwy" - batalion "Barbara". 25 września 1944 roku, tuż przed świtem, oddziały niemieckie, których trzon stanowił 5 pułk strzelców ukraińskiej dywizji SS " Galizien" - otoczył obozowisko partyzanckie w Jamnej. Partyzanci obserwowali ruchy wojsk niemieckich i aby uniknąć otwartej walki z przeważającymi siłami niemieckimi (ok. 4800), wycofali się na sąsiednie zalesione wzgórza, stwarzające dogodniejsze warunki do obrony. Po zaciętej i morderczej walce, partyzantom udało się znaleźć lukę copie montre w nieprzyjacielskim pierścieniu. Tędy wyprowadzono prawie pół tysiąca ludzi, między dwoma posterunkami esesmańskich karabinów maszynowych. Rano hitlerowski kocioł okazał się pusty, a na pobojowisku było ponad 100 zabitych i rannych esesmanów. Bolesne i dotkliwe były również straty partyzantów, ale niewspółmiernie mniejsze. Mimo znacznej dysproporcji sił, partyzanci wyszli z groźnego okrążenia, odnosząc zdecydowane zwycięstwo i zachowując nadal siły oraz wole walki z niemieckim najeźdźcą. Zemsta okupanta za przegraną bitwę skupiła się jednak na mieszkańcach Jamnej. Wieś płonęła przez całą noc z 25 na 26 września. Podczas pacyfikacji zginęło 27 osób.
|
”Prawosławie przez dziurkę”. Fotografia otworkowa. Ojciec Sofroniusz z przyczyn obiektywnych do Gorlic nie przybył, w zastępstwie wernisaż prowadził JE Paisjusz, biskup przemyski i gorlicki oraz ks. proboszcz parafii katedralnej Świętej Trójcy w Gorlicach dr Roman Dubec . Wystawa zorganizowana została przez Muzeum Regionalne PTTK w Gorlicach oraz Diecezjalny Ośrodek Kultury Prawosławnej ,,Elpis” 44 zdjęcia zebrane na wystawie w sposób niesamowity przedstawiają mnichów i mniszki, ich codzienne zajęcia, oraz cerkwie diecezji lubelsko-chełmskiej i białostocko-gdańskiej, oraz Świętą Górę Atos. O. Sofroniusz fotografuje to co jest mu najbliższe, doświadczane na co dzień, zaś dla odwiedzających wystawę stanowi swego rodzaju przybliżanie mniszego życia codziennego.
o. Sofroniusz (Wilenta) - ur. w 1975 r. w Hajnówce, mnich monasteru św. Onufrego Wielkiego w Jabłecznej. Zafascynowany jest fotografią od dziecka. Pozostał wierny fotografii tradycyjnej. Ciągle poszukuje innych form wyrazu. Autor w duchowy sposób przedstawia najbliższą mu rzeczywistość. Przedstawiany cykl fotografii otworkowej jest tego najlepszym dowodem.
Na zakończenie wernisażu Prezes PTTK w Gorlicach Roman Trojanowicz na ręce JE biskupa wręczył dyplomy z podziękowaniem dla o. Sofroniusza za udostępnienie Jego fotografii i dla ks. Dziekana Romana Dubeca za współudział w przygotowaniu wystawy.
|
Aleksander Gucwa otrzymał medal SSLW RP
Prezentowane zbiory to owoc kolekcjonerskiej pasji całego życia właściciela Muzeum – p. Zygmunta Krausa. W Muzeum można było obejrzeć liczne elementy Liberatora B-24, rzeczy osobiste i umundurowanie lotników, a także pamiątki związane z udziałem amerykańskich lotników w walkach nad Polską. Odrębne miejsce poświęcono polskim lotnikom walczącym na frontach II wojny światowej, Inne pomieszczenia były poświęcone „Za naszą i waszą wolność – dzieje polsko-amerykańskiego braterstwa broni” – wśród eksponatów znajdują się oryginalne dokumenty i przedmioty osobiste związane z Tadeuszem Kościuszko, Kazimierzem Pułaskim, Ignacym Paderewskim, czy gen. Hallerem a także „Smoleńsk 2010 – pamiętamy” – wystawa poświęcona ofiarom katastrofy smoleńskiej, a w szczególności wybitnemu artyście – Wojciechowi Sewerynowi, twórcy m.in. pomnika katyńskiego w Chicago. Na tę uroczystość przybyli również przedstawiciele delegatury gorlickiej SSLW RP w osobach: Aleksander Gucwa, Kazimierz Sacha, Dariusz Duran oraz nowo wstępujący kandydat Franciszek Janeczek. Podczas oficjalnych wystąpień głos zabrał kol. Aleksander Gucwa, który przedstawił historię zestrzeleń samolotów Halifaxa i Liberatora w pow. gorlickim. Prezesowi KO SSLW Stanisławowi Wojdyle, kronikarzowi Edwardowi Wyrobie oraz p. Zygmuntowi Krausowi , przekazał części tych samolotów oraz książki pióra p. Aleksandra pt. ,,Odwaga i nadzieja”. Podczas odznaczeń kol. Aleksander Gucwa z rąk prezesów płk. Stanisława Wojdyły - SSLW i płk. Czesława Kurczyny ze Stowarzyszenia Służb Mundurowych, otrzymał medal KO SSLW RP za kultywowanie tradycji lotniczych. Następnie wystąpił chór Towarzystwa Przyjaciół Skawiny, który pieśniami patriotycznymi i harcerskimi umilał rozpoczętą przy pięknej pogodzie koleżeńską biesiadę w ogrodach p. Zygmunta Krausa.
|