XXV Ogólnopolski Zlot Niepodległościowy – Łowczówek 2024

Na zaproszenie wójta Gminy Pleśna Józefa Knapika i Ryszarda Stankowskiego uczestniczyłem po raz ósmy w XXV Zlocie Niepodległościowym, który odbył się na cmentarzu wojennym (Legionowym) nr 171 w Łowczówku. W uroczystości uczestniczył też Dariusz Duran, który dokumentował tą piękną uroczystość.
10 listopada 2024 r. o godz. 11.00 rozpoczęła się koncelebrowana polowa msza św. w intencji Ojczyzny i poległych Legionistów Polskich w Łowczówku. Udział wzięli: J.E. ks. bp Andrzej Jeż, który przewodniczył mszy św. i wygłosił homilię, Sekretarz ks. Biskupa ks. Grzegorz Zimoń, Proboszcz tutejszej Parafii - ks. Krzysztof Franczyk, Proboszcz Parafii Św. Jakuba w Tuchowie – ks. Alfons Gurowski, Ojciec Kazimierz Głaz ze Zgromadzenia Redemptorystów, Wikariusz Parafii pod wezwaniem Ducha Św. w Rzuchowej – ks. Norbert Sadko i wikariusz Parafii Pleśna ks. Maksymilian Marć

W części oficjalnej uroczystości, odśpiewano hymn państwowy, były przemówienia zaproszonych gości, apel pamięci oraz salwa honorowa w wykonaniu wojskowej kompanii II Korpusu Polskiego wystawiona przez V Pułk Dowodzenia w Krakowie.
Złożono wieńce, wiązanki kwiatów i zapalono znicze. List okolicznościowy na dzisiejszą uroczystość skierował Wicepremier MON Władysław Kosiniak Kamysz.
Wydarzenie zaszczycili swoją obecnością zaproszeni goście m.in.: Senator Prof. Włodzimierz Bernacki, Posłanki: Anna Pieczarka, Józefa Szczurek – Żelazko, Anna Paluch. Wojewoda Małopolski Pan Jan Krzysztof Klęczar, Ryszard Pagacz – Wicemarszałek Woj. Mał. Generał broni Adam Joks – Dowódca 2 Korpusu Polskiego Garnizonu Kraków. Uczestniczył też poseł 4 ostatnich kadencji, Inicjator Zlotów Niepodległościowych w Łowczówku Pan Michał Wojtkiewicz.

Na cmentarzu zgromadziło się ponad 500 mieszkańców okolicznych miast, miasteczek i wiosek, przybyło ponad 20 pocztów sztandarowych z całego powiatu tarnowskiego, by w ten sposób udowodnić po raz kolejny, że patriotyzm dla nas to nie puste słowa bez pokrycia! To nasza miłość do ojczyzny, to nasze czyny, to nasza obecność i pamięć o tych, którzy polegli za naszą wolność! Stojąc w zadumie przy mogiłach Legionistów wyobrażaliśmy sobie Bitwę pod Łowczówkiem, która rozegrała się w dniach 22-25 grudnia 1914 roku, jak smutne i tragiczne musiały być dla polskich legionistów Święta Bożego Narodzenia, które przyszło im obchodzić w ponurych okopach. Danina krwi, którą wtedy złożono przyczyniła się do odzyskania przez Polskę Niepodległości 11 listopada 1918 roku.
W Zlocie Niepodległościowym brała udział siedmioosobowa delegacja Stowarzyszenia Weteranów Zagranicznych Misji Pokojowych i Stabilizacyjnych Powiatu Tarnowskiego z Prezesem Zbigniewem Burnatem na czele.
Po zakończeniu uroczystości na placu obok cmentarza, śpiewano pieśni legionowe przy ognisku oraz można było zasmakować wojskowej grochówki. Uroczystość była zorganizowana w sposób profesjonalny a prowadzenie jej przez wice wójta pana Ryszarda Stankowskiego było najwyższej klasy! DZIĘKUJEMY!

Bitwa pod Łowczówkiem

Potyczka stoczona na wzgórzach i w lasach Łowczówka rozegrała się w dniach od 22 do 25 grudnia 1914 r. Najbardziej zaciekłe walki przyszło stoczyć w sam dzień Wigilii. Zaczęło się od tego, że 21 grudnia wojska rosyjskie rozbiły Austriaków w Pleśnej, Łowczówku i Łowczowie. Było to poważne zagrożenie dla armii austriackiej, której dwa skrzydła stykały się właśnie w tym rejonie. Dla ratowania sytuacji ściągnięto z Nowego Sącza I Brygadę Legionów Polskich, która odpoczywała tam po niedawnej bitwie pod Limanową. Oddziałami dowodził podpułkownik Kazimierz Sosnkowski. Brygada otrzymała rozkaz: odbić i utrzymać utracone przez armię austriacką pozycje, czyli dwa wzgórza w Łowczówku i Łowczowie. 22 grudnia, po trzygodzinnej walce, zdobyto wzgórze w Łowczówku, zaś nazajutrz - kolejne. Zaczęły się jednak kontrataki rosyjskie na świeżo utracone pozycje.

Nadszedł dzień Wigilii. Strzały nie tylko nie milkły, ale w dodatku legioniści musieli stoczyć zupełnie niepotrzebną walkę. Błędnie przekazany rozkaz spowodował, że wycofali się z zajętych pozycji, a po wyjaśnieniu nieporozumienia musieli je zdobywać ponownie. Tymczasem na niebie wschodziły gwiazdy. W oczach pojawiały się łzy wzruszenia na wspomnienie rodziny. A w okopach za opłatek i całą wieczerzę wigilijną musiał starczyć ocalony suchar albo kromka chleba. Jak podaje legionowa legenda, z polskich okopów popłynęła melodia kolędy. Ustały rosyjskie karabiny, a Polacy z drugiej strony barykady podchwycili pieśń. Wojna na chwilę zamilkła...
25 grudnia I Brygada wycofała się w kierunku Wróblowic i Zakliczyna. Nie odeszli jednak wszyscy. Pod Łowczówkiem na zawsze pozostało 128 poległych legionistów, 342 odniosło rany, a kilkunastu dostało się do niewoli. Była to jedna z najcięższych i najkrwawszych bitew, jakie stoczyła I Brygada Legionów Polskich w 1914 roku. O jej znaczeniu w historii Polski może świadczyć fakt, że nazwę Łowczówek i datę bitwy umieszczono na tablicy pamiątkowej przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ

Wróć do newsów