Maria Zięba przyszła na świat w miejscowości Brzana koło Bobowej, gdzie mieszkał również Zbigniew Preisner polski kompozytor muzyki filmowej oraz teatralnej. Tam też rozpoczęła edukację w miejscowej Szkole Podstawowej. Po jej ukończeniu, w 1962 roku zdała egzamin do Liceum Ogólnokształcącego w Bobowej, będąc przez cztery lata wzorową uczennicą. Posiada wykształcenie pedagogiczne, pracowała w Krakowie przez ponad 30 lat. Jest zakochana w mieście Królów Polskich i jej okolicach i tam rozpoczęła pisać pierwsze wiersze.
Mieszka w swoim własnym domku z pięknym ogrodem w Wieliczce, gdzie w wolnym czasie nadal pisze wiersze. Do tej pory napisała ponad sto. Poniżej znajdują sie cztery wiersze, które otrzymałem - dziękuję.
Łąka
Budzisz się rankiem
I czujesz zapach łąki
Świeży pachnący cudowny
Urok to niepowtarzalny
Słyszysz cudny śpiew ptaków
I widzisz modre bławatki
I inne kolorowe kwiatki
I czerwień przepięknych maków
Zrywasz bukiet pachnący
Dla swojej ukochanej
Bo nie ma piękniejszych kwiatków
Od polnych maków i bławatków
A wieczór słyszysz śpiew dzwięczny
Zielonych pasikoników
I księżyc z chmur się wynurza
I urok łąki cię odurza....
Maria Ziętek
Pada śnieg,
Ach, pada śnieg !
Wszędzie biało bielusieńko,
Okrył drzewa śnieżny puch,
Otulił je jak pierzynka…
Pędzą konie z saneczkami,
Dzwonią skocznie dzwoneczkami,
Wiatr porywa płatki śniegu,
Roziskrzone w śnieżnym biegu...
Pada śnieg ach,
pada śnieg !
Radość dzieci nie ma granic...
Płatki śniegu tańczą w koło,
Wszędzie biało i wesoło !!!
Maria Ziętek
Wiersz dedykuję dzieciom.
O mojej Bobowej
Gdzieś, na południu Polski
Jest takie miasto nieduże,
Nazywa się Bobowa
I leży na zielonym wzgórzu
Piękny jest tu wschód słońca
I cudownie pachną róże
Sady kwitną różowo
I bluszcze pną się po murze
Miasteczko to niegdyś żydowskie
Sam ,,cadyk" wybrał to miejsce,
Więc jest to miasto niezwykle
I wzrusza nasze serca
Lecz najbardziej wzruszone
Są serca dawnych mieszkańców
Gdy przyjeżdzają tutaj
Z dalekich Polski krańców
Turysto, gdy tu zawitasz
Przeczytaj historię miasteczka
Tu urodził się Preisner,
Jak również słynna śpiewaczka (Urszula Rojek)
Czerpali Oni siły
Z tej czystej i pięknej przyrody
Tutaj spędzili dzieciństwo
Tutaj przeżyli przygody
Maria Ziętek
Mój sad
Co roku w porze wiosennej,
Zakwitał przepięknie mój sad,
A drzewa biało różowe,
Pachniały niczym konwalie.
Czereśnie, grusze, jabłonie i wiśnie,
Wciąż przed oczyma je mam,
Gdy zakwitały w sadzie mym,
Widokiem swym zachwycały mnie.
Gdy owoc dojrzewał w sadzie mym,
To giął gałęzie do mych rąk,
A ja zrywałam czereśnie,
I smakowałam je....
Kochajmy ogrody swe,
Dbajmy o nie i pielęgnujmy je,
Bo ogrody to piękna przyroda,
Bo ogrody to POEZJA.
Maria Ziętek
Maj w Krakowie
Jest maj i kwitną magnolie,
Białe czeremchy pachną niesłychanie,
Kwitną bzy i białe konwalie,
Że aż dech zapiera.
Rynek Krakowski cały w kwiatach tonie,
Planty w zieleni,znów kwitną kasztany
Obok Wawelu cicho Wisła płynie
A na ławeczkach pary zakochanych.
Tego roku maj szczególnie piękny
Wszystkich do Krakowa zapraszamy
Widok Rynku, Plant, Wawelu
Stwarza nastrój niezapomniany
Maria Ziętek