Newsy:

znalezionych: 1376 na 276 stronach
« poprzednia -   21  22  23  24  25  26  27  28  29   - następna »

Demonstracja poparcia dla Ukrainy na Rynku w Gorlicach

Na gorlickim Rynku, o godzinie 18.00 odbyła się demonstracja poparcia dla Ukrainy, wszyscy zgromadzeni pokazali, że jesteśmy solidarni! Były pokazane pokojowe transparenty oraz symboliczne "światełka pokoju".
Kolejny już raz na gorlickim rynku spotkali się wszyscy, którzy mówią stanowcze i głośne NIE dla rosyjskiej agresji na Ukrainie. Tegoroczny 8 marca na długo pozostanie w pamięci. Jeszcze kilka tygodni temu snuliśmy plany obchodów dwusetnej rocznicy urodzin Ignacego Łukasiewicza, ale wszystko zmieniło się 24 lutego, gdy rozpoczęła się agresja Rosji na Ukrainę. Od niemal dwóch tygodni nasze główne działania skupione są wokół pomocy tym, którzy uciekają przed wojną. Gorliczanie bardzo mocno się w nie włączyli, a dzisiaj przyszli na rynek by jeszcze raz dobitnie powiedzieć Stop Szaleństwu Wojny.

Jeszcze przed koncertem rozpoczęła się zbiórka datków do puszek. Oczywiście z myślą o pomocy dla walczącej Ukrainy. Choć ostatecznie z racji zbyt silnych podmuchów wiatru nie udało się postawić balonu na uwięzi, który za dowolną wrzutkę do owych puszek miał zabrać chętnych na krótką podróż w przestworza, to i tak nie brakowało takich, którym wystarczyło samo wejście do kosza.
Koncert rozpoczął się od piosenki doskonale znanej „Uciekali, uciekali, uciekali” z musicalu Metro miało dzisiaj szczególne i bardzo symboliczne znaczenie. Zaśpiewał też Tomasz Sztaba ,,Dziwny jest ten świat" z repertuaru Czesława Niemena. Publiczność słuchała w skupieniu, potoczyło się wiele łez wzruszenia.

W koncercie wzięli udział: Wielopokoleniowa Grupa Teatralna „Plemię” działająca przy Gminnym Ośrodku Kultury w Uściu Gorlickim, wraz z Gorlickim Centrum Kultury oraz Młodzieżowym Domem Kultury w Gorlicach, Gminna Młodzieżowa Orkiestra z Brunar pod batutą dyrygenta Romana Korbicza oraz Chór Cantores Carvatiani z Gorlic.

Wystąpili wspaniali muzycy: Mirosław Bogoń, Tomasz Kubala, Rafał Boniśniak i Rafał Belczyk
Koncert w sposób profesjonalny poprowadziła Monika Babula.

Podczas koncertu odbyła się także zbiórka na rzecz ofiar tego konfliktu, zorganizowana przez Gorlicki Klub Seniora a obok gorlickiej sceny stały stoiska Kół Gospodyń Wiejskich z gminy Uście Gorlickie. Cały dochód ze sprzedaży oferowanych przez nich produktów, zasili cel zbiórki.

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ

„Jesteśmy z Wami

- Slava Ukraini!”

Gminny Dzień Kobiet i Mężczyzn w Gospodzie Magurskiej

Jak co roku w gminie Sękowa obchodzony jest „Gminny Dzień Kobiet”. W tym roku uroczystość odbyła się w niedzielę 06 marca br., w restauracji ,,Gospoda Magurska” w Małastowie.
Na zaproszenie Pani Wójt Gminy Sękowa Małgorzaty Małuch oraz Dyr. Gminnego Ośrodka Kultury Pani Iwony Tumidajewicz, przybyło ponad 100 mieszkanek i mieszkańców naszej gminy, przedstawicieli różnych grup i zawodów, społeczniczek działających na rzecz naszej gminy.

Prowadzący duet damsko – męski: Iwona Tumidajewicz i Marek Czarnota przywitał zaproszonych gości a następnie uroczystość rozpoczęły życzenia dla wszystkich złożone m.in. przez Wójt Małgorzatę Małuch.
Po oficjalnych uroczystościach rozpoczął się koncert zespołu Czarno - Czarni. Skrupulatnie dobrany, wyjątkowy repertuar.Wykonali oni swoje utwory, przywołując w tym trudnym czasie niejeden uśmiech na twarzach uczestników.
Zespół w podziękowaniu za występ otrzymał gromkie brawa. Koncert zakończył się dwoma bisami i owacjami na stojąco, co niewątpliwie świadczy o jego kunszcie i oryginalności.

Podczas koncertu miała miejsce zbiórka na cele pomocy humanitarnej dla uchodźców z Ukrainy, za co serdecznie dziękujemy współorganizatorowi: Parafii NMP w Małastowie.
Na zakończenie wszystkie kobiety otrzymały piękne, czerwone goździki ora uściski od panów z zespołu i nie tylko, które dopełniły słów uznania. Cały występ zyskał ogromny aplauz, rozbawiona widownia żywo reagowała na grę aktorów. Było wspaniale!!!
W miłej atmosferze przy kawie i ciastku można było oderwać się od codziennych trosk i problemów.
Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy włączyli się w organizację imprezy dla kobiet i mężczyzn! Dziękuję wszystkim obecnym za przybycie i aktywny udział w spotkaniu. Życzę wszystkim Paniom, tego co najpiękniejsze, aby każdego dnia mężczyźni celebrowali kobiecą wyjątkowość.

PS

Od autora - ,, „Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami”

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ

8 MARCA - DZIEŃ KOBIET

DZIEŃ KOBIET - DZIEŃ MĘŻCZYZN W GMINIE SĘKOWA

Wójt Gminy Sękowa Małgorzata Małuch oraz Gminy Ośrodek Kultury, serdecznie zapraszają na niezwykłe wydarzenie: DZIEŃ KOBIET - DZIEŃ MĘŻCZYZN.
Wystąpi zespół Czarno Czarni.

Czarno-Czarni polska grupa swingowo-rockowa, której członkowie wywodzą się z zespołów Big Cyc i Bielizna.
Prosimy, aby każdy ubrał się na czarno-biało i wziął ze sobą mnóstwo gucci borse imitazioni perfette dobrej energii, bo czeka nas niesamowity koncert!
Dużo dobrej muzyki i mnóstwo czerwonych goździków! Wstęp wolny! Wolne datki na cele statutowe GOK.

ZAPRASZAMY 6 marca 2022 r. godz. 18.00
Gospoda Magurska w Małastowie.

Uroczyste odsłonięcie nagrobków polskich bohaterów na cmentarzu w Newark
(Wielka Brytania)

W sobotę 19 lutego 2022 r. na największej polskiej nekropoli w Wielkiej Brytanii - Cmentarz Lotników Polskich w Newark-on-Trent nieopodal Nottingham – Środkowo-Wschodnia Anglia (spoczywa tu 440 pochowanych Polaków w tym 353 lotników Polskich Sił Powietrznych, którzy zginęli w czasie II wojny światowej), odbyły się uroczystości związane z dwoma polskimi bohaterami – weteranami z czasów II wojny światowej.

Przez lata szczątki pilota Henryka Bolcewicza i porucznika Adama Franciszka Marcinkiewicza spoczywały w kwaterach dla ubogich w sekcji Polskich Grobów Wojennych na cmentarzu w Newark w hrabstwie Nottinghamshire. W miejscu ich spoczynku nie było żadnych oznaczeń wskazujących, kim byli i jaki wkład wnieśli podczas II wojny światowej.
To się zmieniło, gdy nieoznakowanymi grobami zainteresowało się towarzystwo The Friends of Newark Cemetery, czyli Przyjaciele Cmentarza w Newark wspierane przez władze tego angielskiego miasta.

Miłośnicy historii pod kierownictwem Pana Shauna Noble’a sprawdzili, które z pochowanych w kwaterze szczątków należą do Henryka Bolcewicza, a które do Adama Marcinkiewicza. Zbadano też ich historie. W szczególności, dlaczego pochowano ich w nieoznaczonych grobach.

Henryk Bolcewicz był pilotem Wojska Polskiego odbywającym w czasie kampanii wrześniowej loty zwiadowcze. Jego 53 eskadra obserwacyjna ewakuowała się z Polski najpierw do Rumunii, a później do Francji i ostatecznie do Wielkiej Brytanii.
Chorąży pilot Henryk Bolcewicz przydzielony został do 301 DB, wykonał 20 lotów bojowych, przeprowadził wiele brawurowych nalotów na tereny okupowane przez Niemców. 8 listopada 1941 r. wystartował do nalotu na Mannheim, pilotował bombowiec Vickers Wellington Z1277 GR-Z, z powodu uszkodzeń odniesionych nad celem ich samolot lądował awaryjnie w okolicach Maldegem. Załoga wyszła z lądowania bez szwanku i dostała się na terenie okupowanej Belgii do niewoli, w 1945 zostali wyzwoleni przez Brytyjczyków. Po wojnie Bolcewicz osiadł w Anglii, gdzie poślubił pochodzącą z Lincoln June Menzies. Ukończył kurs kreślarski i pracował na kierowniczych stanowiskach w przemyśle. Po wojnie przez wiele lat działał m.in. w ramach Koła Stowarzyszenia Lotników Polskich w Lincoln. Zmarł w domu opieki 22 kwietnia 2013 roku i został pochowany na Newark-Upon-Trent Cemetery. Mimo że przed śmiercią wybrał miejsce ostatniego spoczynku dla siebie i żony, z powodu braku pieniędzy, zgodnie z prawem, pochowano ich razem w nieoznaczonym grobie.

Chorąży pilot Henryk Bolcewicz był odznaczony:
• Srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Militari nr 9230,
• Krzyżem Walecznych – trzykrotnie
• Medalem Lotniczym,
• Polowym Znakiem Pilota.

O poruczniku Adamie Marcinkiewiczu wiadomo, że jako 25 letni żołnierz Wojska Polskiego, był dowódcą kompanii w Gorlickim Batalionie Obrony Narodowej, bierze udział w kampanii wrześniowej a później trafia do Francji i do Wielkiej Brytanii. Dowodził plutonem moździerzy w kompanii broni wsparcia, 8 Batalionu Strzelców, 3 Brygady Strzelców, 1 Dywizji Pancernej pod dowództwem gen. Stanisława Maczka. 7 września 1944 r., w czasie walk o miasto Tielt, w Belgii, por. Marcinkiewicz został ciężko ranny, stracił prawą rękę. Pozycje niemieckie zostały zdobyte i dopiero wtedy wycofał się na tyły z dużą utratą krwi.

Za udział w wyzwalaniu Belgii został, jako jeden z 84 Polaków, odznaczony brytyjskim Krzyżem Wojskowym (British Military Cross), a także Polskim Krzyżem Walecznych.
On także osiadł w Wielkiej Brytanii. Zmarł samotnie 7 lutego 1994 roku w brytyjskim domu opieki w Hyson Green w Nottingham bez środków do życia i w samotności. Jako osobie pozbawionej majątku należał mu się tzw. Public Health Funeral – w nieoznaczonym grobie zbiorowym na najbliższym cmentarzu.

Wiadomo, że por. Marcinkiewicz wcześniej stracił kontakt z rodziną w Polsce, która nigdy nie przestała go szukać.
Tymi dwoma grobami oznaczonymi jako ,,NN”, zainteresował społecznika Shauna Noble’a, który wraz z Marcinem Kunickim i Piotrem Hodyrą z Warszawy, postanowili oznaczyć mogiłę i odnaleźć rodzinę, aby przekazać krewnym informację o miejscu wiecznego spoczynku. W Anglii zorganizowana została zbiórka funduszy, by bohaterowie - weterani nie byli już „NN”. Jeśli krewni polskich kombatantów zdecydują się kiedyś odwiedzić ich mogiły, jest możliwe, że zobaczą już na niej tabliczkę z nazwiskiem – powiedział Piotr Hodyra.

Cichą bohaterką była opiekunka socjalna Julia Jefferson, natknęła się na wojenne medale, w tym Polski Krzyż Walecznych + Bar i Brytyjski Krzyż Wojskowy, podczas sprzątania swojego mieszkania komunalnego. Niezadowolona z tego, że bohater skończył w ten sposób, Julia dopilnowała, aby został pochowany w sekcji polskich grobów wojennych w Newark.
Na uroczystość przybył z Polski krewny por. Adama Marcinkiewicza Pan Maciej Marcinowski, który powiedział,, Moja babcia i wujek znali Adama jeszcze przed wojną i mieli z nim kontakt do 1951 roku. Stracili z nim kontakt, ale nigdy nie przestali szukać. Nie mamy pojęcia, co się stało jak został sam, ale jesteśmy z niego bardzo dumni. Był i jest naszym bohaterem. Niedawno moja babcia w swojej torebce odnalazła zdjęcie Adama i to jeszcze więcej nas zmobilizowało aby przyjechać tu i oddać cześć i honor wszystkim tu spoczywającym. Jestem dumny że dzisiaj uczestniczyłem w tej wspanialej uroczystości, że stałem przed jego grobem z nową już tabliczką imienną. Wszystko to co przeżyłem i zobaczyłem, zabieram do domu do mojej rodziny w Polsce. Jestem bardzo wdzięczny wszystkim, którzy przyczynili się do tej uroczystości i ocalenia tej historii od zapomnienia”.

Obaj mężczyźni są godni, aby o nich pamiętać i w końcu doczekali się uznania, na które zasłużyli, powiedział Shaun Noble, który szukał informacji o polskich żołnierzach.
19 lutego na cmentarzu w Newark odbyło się nabożeństwo w intencji obu Polaków. Wzięła w nim udział przybyła z Polski rodzina por. Adama Marcinkiewicza, mieszkańcy Newark, reprezentacja RAF i Wojska Polskiego, delegacja Konsulatu RP, przedstawiciele Muzeum Sikorskiego oraz członkowie polskiej grupy rekonstrukcyjnej działającej na terenie Wielkiej Brytanii, upamiętniającej działania Polskich Sił Zbrojnych w czasie II wojny światowej.

Polski ksiądz w wojskowym mundurze prowadził uroczystość w swoim ojczystym języku i poświęcił groby wodą święconą. Wojskowi polscy powiedzieli podczas nabożeństwie, że mają zaszczyt spełnić swój patriotyczny obowiązek i pożegnać oficera 8. Batalionu „Krwawe Koszule” przekazując nagrobek z tabliczką imienną. „Polski żołnierz walczy o wolność wszystkich narodów, ale umiera tylko dla Polski” – powiedział jeden z towarzyszy broni. Marzena Kruk ,dyrektor Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej powiedziała: „Bardzo ważna była potrzeba bycia tutaj. „Staramy się opowiedzieć tę historię młodym ludziom. Adam i Henryk oraz setki innych pochowanych tu osób byli młodzi. Wiedzieli, że mogą umrzeć, ale poszli na wojnę o wolność. Konsul Generalny RP Michał Mazurek, powiedział „Każdy musi wiedzieć, że kiedy jesteśmy sami, nie mamy nic, kiedy jesteśmy razem, jesteśmy silni i możemy osiągnąć wszystko, ponieważ mamy nadzieję”. Członek Newark Town Band, tamtejszej orkiestry miejskiej, wykonał na trąbce utwór "Śpij kolego" ("Śpij kolego w ciemnym grobie, Niech się Polska przyśni Tobie").

Grupa „First to Fight” zaprezentowała się w historycznych mundurach 3 Brygady Strzelców, 1 Dywizji Pancernej, w ten sposób pożegnała por. Adama Marcinkiewicza – oficera 8 Baonu „Krwawych Koszul”, co zbiegło się z 80. rocznicą utworzenia jednostki pancernej dowodzonej przez gen. Stanisława Maczka.
Uroczystość została zorganizowana przez Living History Group „First to Fight” przy wsparciu i udziale wymienionych polskich stowarzyszeń. Na uwagę zasługuje fakt, że nagrobki zostały ufundowane z prywatnych składek członków grupy „First to Fight” (por. Adama Marcinkiewicza) i Polonii (chor. pilota Henryka Bolcewicza).

PS

... i ja dołożyłem cegiełkę

Chcąc ocalić od zapomnienia tą piękną historię naszego bohatera, Pan Piotr Hodyra, zwrócił się do mnie (Aleksander Gucwa) z prośbą o odnalezienie na terenie Gorlic rodziny porucznika. Poprzez kancelarię parafialną dość szybko udało mi się ustalić ostatni adres zamieszkania brata Feliksa, tam dostałem namiar na bliską rodzinę. W centrum Gorlic, mieszkająca rodzina bardzo się ucieszyła, ponieważ utraciła kontakt 70 lat temu i do chwili obecnej nic nie wiedziała. Moja rozmowa z panią Violettą Marcinowską, dla której porucznik był, nigdy niewidzianym wujkiem była bardzo wzruszająca. Przekazałem jej wszystkie posiadane informacje, a dzięki jej opowieściom, udało się też odtworzyć sporą część powojennego życia w Anglii. Los nie był łaskawy dla wujka i ostatni okres życia spędził w domu opieki społecznej – dodaje pani Wioletta. Sympatyczna pani Wioletta zaprowadziła mnie na cmentarz parafialny i pokazała rodzinny grób, w którym spoczywają rodzice Maria i Adam, brat Feliks Marcinkiewicz i ciocia Maria. W pobliżu znajduje się grób Krystyny Marcinkiewicz, żony Feliksa, która spoczywa wraz ze swoimi rodzicami.

I jeszcze jedna sprawa - czy Liceum im. Marcina Kromera w Gorlicach do którego uczęszczał, mogłoby jakoś upamiętnić Adama Franciszka Marcinkiewicza? Np. umieszczając gdzieś na budynku tablice w rodzaju:
"Pamięci absolwenta szkoły, porucznika Adama Franciszka Marcinkiewicza, dowódcy kompanii Gorlickiego Batalionu Obrony Narodowej, oficer 8 Batalionu Strzelców "Krwawe Koszule" 3 Brygady Strzelców 1 Dywizji Pancernej gen. Maczka”.

Aleksander Gucwa

Polonia i Brytyjczycy z Newark pamiętają o polskich bohaterach

Relacja filmowa - kliknij