W Jamnej obchodzono 70. rocznicę Akcji ,,Burza”

21 września 2014 r. w miejscowości Jamna, gmina Zakliczyn w pow. tarnowskim, odbyła się uroczystość z okazji 70. Rocznicy Akcji ,,Burza” i boju partyzanckiego pod Jamną.
Pomimo nie najlepszej pogody na placu przykościelnym wstawili się licznie kombatanci, władze samorządowe, harcerze, uczniowie, oraz mieszkańcy, którzy oddali hołd poległym partyzantom i zamordowanym mieszkańcom wsi Jamna.

W przemówieniu okolicznościowym głos zabrał jeden z ostatnich żołnierzy Batalionu ,,Barbara” dr płk. Jerzy Pertkiewicz, który opowiedział tragiczna historię, jaka na Jamnej się wydarzyła z 25/26 września 1944 r. Przeprowadzono Apel Poległych, oddano trzy salwy honorowe i złożono wiązanki kwiatów.
W imieniu społeczności Gminy Sękowa, od polskich lotników z 1586 Eskadry Specjalnego Przeznaczenia, wiązankę kwiatów złożył Aleksander Gucwa – Opiekun Miejsc Pamięci Narodowych.
Po uroczystościach na placu przykościelnym, odbyła się w kościele p.w. Matki Bożej Niezawodnej Nadzieii Msza św. w intencji pomordowanych mieszkańców Jamnej. Po mszy zgromadzeni mogli zobaczyć pokaz przelotów dwóch samolotów, zrzuceniem cukierków dla licznie uczestniczących dzieci. Uroczystości zakończyły się spotkaniem pokoleń. Na zgromadzonych czekała grochówka żołnierska i wspomnienia kombatanckie.

P.S.

W okolicach Jamnej działał od lipca do listopada 1944 roku 1 batalion partyzancki 16 pp. Armii Krajowej pod dowództwem kpt. Eugeniusza Borowskiego - "Leliwy" - batalion "Barbara".

70 lat temu, batalion „Barbara” na Suchej Górze przebijał się przez otaczające go wojska hitlerowskie i udał się na Jamną, gdzie powstało partyzanckie obozowisko składające się z około 600 żołnierzy AK.

25 września 1944 roku, tuż przed świtem, oddziały niemieckie, których trzon stanowił 5 pułk strzelców ukraińskiej dywizji SS " Galizien" - otoczył obozowisko partyzanckie w Jamnej. Partyzanci obserwowali ruchy wojsk niemieckich i aby uniknąć otwartej walki z przeważającymi siłami niemieckimi (ok. 4800), wycofali się na sąsiednie zalesione wzgórza, stwarzające dogodniejsze warunki do obrony. Po zaciętej i morderczej walce, partyzantom udało się znaleźć lukę w nieprzyjacielskim pierścieniu. Tędy wyprowadzono prawie pół tysiąca ludzi, między dwoma posterunkami esesmańskich karabinów maszynowych. Rano hitlerowski kocioł okazał się pusty, a na pobojowisku było ponad 100 zabitych i rannych esesmanów. Bolesne i dotkliwe były również straty partyzantów, ale niewspółmiernie mniejsze. Mimo znacznej dysproporcji sił, partyzanci wyszli z groźnego okrążenia, odnosząc zdecydowane zwycięstwo i zachowując nadal siły oraz wole walki z niemieckim najeźdźcą. Zemsta okupanta za przegraną bitwę skupiła się jednak na mieszkańcach Jamnej. Wieś płonęła przez całą noc z 25 na 26 września. Podczas pacyfikacji zginęło 27 osób.

Uroczystości w Jamnej

Wróć do newsów