Od 30 lat prowadzi osobliwe muzeum w Wadowicach.
Zygmunt Kraus odznaczony specjalnym medalem.

Zygmunt Kraus, prowadzący od 30 lat Muzeum Polsko-Amerykańskie Hells Angel w Wadowicach, został odznaczony przez Ordynariat Polowy Wojska Polskiego medalem Milito pro Christi (łac. Walczę dla Chrystusa) Medal wręczono mu w 77 rocznicę zestrzelenia amerykańskiego bombowca nad Zygodowicami. Wadowiczanin pielęgnuje pamięć lotników amerykańskich, którzy zginęli w tej katastrofie.

Muzeum Polsko-Amerykańskie Hells Angel w Wadowicach to prywatna fundacja wspierana zarówno przez Konsulat USA, jak i Muzeum Lotnictwa w Krakowie.

Wizytówką muzeum jest ekspozycja poświęcona amerykańskiemu bombowcowi B-24 Liberator o nazwie "Hell´s Angel" i jego jedenastoosobowej załodze, która została zestrzelona po bombardowaniu zakładów chemicznych w Oświęcimiu 13 września 1944 roku. Samolot rozbił się w Zygodowicach. Zygmunt Kraus - właściciel muzeum w swej kolekcji zgromadził wiele części samolotu, rzeczy osobiste, zdjęcia, dokumenty pilotów - jest to owoc jego wieloletnich poszukiwań. Wszystkie prezentowane eksponaty są w 100 % oryginalne. Oprócz upamiętnienia lotników, którzy zginęli, muzeum posiada eksponaty ukazujące wieloletnią współpracę wojskową pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi. Przed Muzeum "Hell´s Angel" stoi pomnik strażaka ku czci ofiarom z 11 września w USA.

W poniedziałek (13.09) w kolejną, 77. rocznicę zestrzelenia Liberatora i 30. rocznicę uruchomienia muzeum Zygmunt Kraus odebrał u siebie na terenie muzeum medal honorowy przyznany mu przez Ordynariat Polowy Wojska Polskiego. To medal Milito pro Christi. Odznaczenie przyznawane jest corocznie dla podkreślenia zasług osób, które dają świadectwo najwyższym wartościom oraz wytrwale służą Rzeczypospolitej, są zaangażowane "w głoszenie prawdy o losach Narodu Polskiego oraz wspierają duszpasterstwo wojskowe". Właściciel muzeum odebrał odznaczenie w towarzystwie swoich przyjaciół, przedstawicieli konsulatu amerykańskiego, muzealników z Krakowa, wysłanników samorządu z Wadowic i Tomic od uczniów ze szkoły Zygodowicach.

Amerykańskiego Liberatora zestrzeliła 13 września 1944 r. nad Zygodowicami niemiecka artyleria przeciwlotnicza. Samolot bombowy B-24 Liberator rozbił się na okolicznych polach. Pięciu lotników uratowało się skacząc ze spadochronami. Po wylądowaniu zostali pojmani przez Niemców i umieszczeni w obozach jenieckich. Pozostałych sześciu, w tym kapitan załogi William C. Lawrence zginęło w maszynie, która eksplodowała i spłonęła. Śmierć poniosła również przypadkowa kobieta, poparzona płonącym paliwem. Okoliczna ludność złożyła ciała poległych lotników w leśnej mogile nieopodal miejsca katastrofy.

Miejsce ich pochówku otoczono drewnianym płotem, postawiono krzyż. Po wojnie, w 1947 r. Amerykanie ekshumowali zwłoki i przenieśli je na cmentarze wojskowe w Belgii i USA. Władze komunistyczne, w odpowiedzi na inicjatywy mieszkańców, zdecydowanie wykluczały jakiekolwiek formy uczczenia pamięci załogi nr 64.

Dzięki zapałowi inicjatorów oraz hojności fundatorów we wrześniu 1991 r. odsłonięto w Zygodowicach Obelisk Lotników Amerykańskich. Projekt zyskał poparcie lokalnych władz samorządowych, okolicznych mieszkańców, w inicjatywę włączył się również Zygmunt Kraus – kolekcjoner, który i wtedy, i później zrobił bardzo wiele dla zachowania pamięci o amerykańskich lotnikach poległych w czasie wojny nad Polską. Źródło:www.wadowice24.pl

PS

W tej pięknej uroczystości udział wzięli członkowie Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP Oddział Kraków - delegatura w Gorlicach w składzie: Alexander Gucwa, Kazimierz Sacha, Dariusz Duran i Bogusław Kuciakowski. Grupa nasza przekazała kol. Zygmuntowi wydanie albumowe ,,Ziemia Gorlicka"

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ

Wróć do newsów